Bardzo często spotykam się z tak dziwnymi rzeczami jakie o oszczędzaniu w III filarze opowiadają ludzie, że zastanawiam się co dzieje się z polityką informacyjną naszego państwa. Kilka lat po wprowadzeniu reformy emerytalnej większość ludzi nie ma o niej pojęcia! Czyżby kolejne rządy nie potrafiły znaleźć efektywnego sposobu na przekazanie społeczeństwu kilku prostych informacji? Może trzeba było po prostu dogadać się z producentami M jak Miłość i sprytnie wpleść informacje o III filarze do jednego z odcinków. Sukces byłby gwarantowany. Niestety nasi urzędnicy jak to często bywa fantazją nie grzeszą. Zamiast rozsądnej polityki informacyjnej zafundowano nam skuteczną dezinformację przeprowadzoną przez różne grupy interesu. Polacy o III filarze dowiadywali się z reklam telewizyjnych i przede wszystkim od agentów ubezpieczeniowych. Trudno się teraz dziwić, że dla przeciętnego człowieka III filar = bezterminowa polisa na życie. Jest to jeden z najmocniej zakorzenionych w naszym społeczeństwie mitów! Człowiek nie może się odezwać słowem na temat oszczędzania na emeryturę, żeby zaraz się nie odezwał ktoś w stylu: "odradzam III filar. Sam mam polisę od x lat, a na niej o połowę mniej pieniędzy niż wpłaciłem". Szczerze przyznam, że doprowadza mnie to do szału:). W tym jednym zdaniu zawarta jest prawda, nieprawda, półprawda i totalny mit. Po pierwsze mitem jest, że III filar jest tożsamy z wykupieniem polisy na życie. Po drugie bezterminowa polisa na życie nie jest produktem czysto inwestycyjnym, tylko hybrydą ubezpieczenia na życie z jakąś formą oszczędzania. Wykupując taką polisę, najpierw, najczęściej przez dwa lata, płacimy prowizję agenta ubezpieczeniowego i koszty ubezpieczenia. To pożera 80-90% naszej składki. Dopiero potem, część naszej składki jest inwestowana. Jeżeli nasza comiesięczna składka to np. 200zł to wcale nie oznacza, że te 200zł ktoś w naszym imieniu inwestuje na naszą emeryturę. Nasze 200zł jest dzielone pomiędzy składkę ubezpieczeniową, prowizje agenta, koszty zarządzania i inwestycje. Nie ma co się dziwić, że po 8 latach, ktoś ma mniej niż wpłacił. To normalne! Tego typu polisy zysk zaczynają przynosić po około 20 latach. Przez pierwsze lata ponosimy koszty! Pamiętajmy o zasadzie, żeby nie pakować pieniędzy w coś o czym nie mamy pojęcia! W tym przypadku prawdą jest tylko, że na polisie jest o połowę mniej pieniędzy. Jest, bo polisa to polisa. Z definicji suma wpłat nie może równać się sumie zaoszczędzonej. Półprawdą jest to, że polisa jest III filarem. Jest tylko jednym z możliwych form oszczędzania w III filarze. Moim zdaniem ustawodawcy popełnili duży błąd uginając się przed lobby ubezpieczeniowym i dopuszczając tego rodzaju hybrydy do III filaru. Ludzie nie rozumieją, co kupują i potem są rozczarowani. Efektem jest pożałowania godna popularność dodatkowego oszczędzania na emeryturę w naszym kraju. Ludzie są zniechecani przez tych, którzy sami zniechęcili się, kupując coś co nie jest tym czym miało być. Zamiast wehikułu inwestycyjnego dostali drogą hybrydę. Tym sposobem dorobiliśmy się groteskowej sytuacji, w której w III filarze, ludzie zamiast oszczedzać na emeryturę, wydają pieniadze na polisy ubezpieczeniowe. No, ale wystarczy tego narzekania:). Zastanówmy się teraz jakie są fakty:
1. Żeby oszczedzać w III filarze musisz otworzyć sobie IKE, czyli Indywidualne Konto Emerytalne. Ike możesz otworzyć w banku, biurze maklerskim, towarzystwie funduszy inwestycyjnych lub w towarzystwie ubezpieczeniowym. To oznacza, że do wyboru masz wiele różnych form oszczedzania i inwestowania. Od lokat bankowych, obligacji, poprzez jednostki uczestnictwa w funduszach inwestycyjnych, aż do instrumentów finansowych dostępnych poprzez biuro maklerskie. Plusem IKE jest mozliwość unikniecia 19% podatku od zysków kapitałowych, tzw. podatku Belki.
2. Masz prawo przenosić swoje IKE do innej instytucji. Na przykład jeżeli do tej pory oszczedzałeś na lokatach, to bez żadnych kosztów, z zachowaniem pewnych procedur, możesz przejść do biura maklerskiego i w ramach IKE rozpocząć samodzielne inwestowanie np. w akcje. Pamiętaj tylko o tym, że w danym momencie możesz mieć tylko jedno IKE.
3. Otwierając IKE nie jesteś zobowiązany do regularnych wpłat! (Chyba, że dałeś sie zbajerować agentowi ubezpieczeniowemu:)) Wpłacasz ile chcesz i tak często jak Ci pasuje. Jedynym ograniczeniem jest corocznie ustalany limit, którego nie możesz przekroczyć. W tym roku to 9759zł. Więc maksymalnie tylko tyle możesz wpłacić. Moze być mniej! Mozesz wpłacić tylko 50zł!
4. Na IKE nie blokujesz swoich środków. Masz do nich stały dostęp! Jedyne ograniczeniem w razie wypłaty środków z IKE przed ukończeniem 60 roku życia jest konieczność zapłacenia podatku Belki od ewentualnych zysków kapitałowych.
5. Twoje pieniądze są gwarantowane przez BFG lub UFG (w zależności gdzie oszczędzasz). Nikt nie może ich zawłaszczyć, ani bank, ani politycy. Nie mogą być przeznaczone na łatanie dziury podatkowej, ani na sfinansowanie podwyżek pielęgniarek.
Jak więc widać, nie taki III filar straszny. Ma swoje wady, tak jak chociażby brak dodatkowych zachęt podatkowych (jedyną jest unikniecie 19% podatku Belki). Jak stali czytelnicy bloga wiedzą sam regularnie oszczędzam na IKE . Was też zachęcam:)
Przeczytaj także:
Inwestuj tylko w to na czym się znasz!