poniedziałek, 24 sierpnia 2009

Płatki Śniegu - czyli jak pozbyć się długu małymi krokami



Kilka dni temu opisałem na blogu "Kule śniegową" Davida Ramseya , która jest bardzo popularną metodą spłacania długów. Dzisiaj chciałbym przedstawić, metodę zwaną "Płatkami Śniegu". Jest to sposób pokrewny do "Kuli Śniegowej", różniący się jedynie tym, że nasze najmniejsze kwotowo zadłużenie, nie tylko spłacamy w pierwszej kolejności, ale także staramy się je pomniejszać przez jak najczęstsze nawet kilkuzłotowe przelewy.


Używając metody "Kuli Śniegowej", w pierwszej kolejności spłacamy kredyt na lodówkę. Załóżmy, że minimalna miesięczna płatność wynosi 34zł. Jednak spłata tego kredytu jest dla nas w tym momencie priorytetowa, tak więc postanowiliśmy nadpłacać dodatkowe 26 zł. Na tyle tylko pozwala nasz budżet. W związku z tym na początku każdego miesiąca spłacamy 60zł, ale jak to w życiu bywa, czasami udaje nam się wygenerować dodatkową gotówkę. Mała premia od szefa za nadgodziny, 20zł od cioci z Ameryki, 7zł zaoszczędzone na wymianie oleju (znaleźliśmy tańszego mechanika), 10zł znalezione na spacerze z psem itd. itd. Wszystkie te drobne kwoty "płatki śniegu" przeznaczamy na spłatę lodówki. I w dalszej kolejności na kolejne kredyty, aż spłacimy je wszystkie. Ktoś może zapytać, jaki sens ma dorzucenie 10zł do kredytu hipotecznego. Faktycznie jednorazowa malutka nadpłata ma niewielkie znaczenie, tak jak jeden płatek śniegu nie sprawia, że możemy jechać na narty. Jednak z setek, tysięcy płatków możemy ulepić kulę śniegową! I to jest cała idea tej metody. Tu chodzi o coś więcej niż tylko przyśpieszenie procesu eliminacji zadłużenia. Chodzi tutaj o nasze mentalne nastawienie, o chęć wymazania długu za wszelką cenę, o przyzwyczajenie się, że małe kwoty nie mają iść na bezmyślną konsumpcję. Każda złotówka wpłacona na poczet zadłużenia, to złotówka plus zaoszczędzone odsetki, w naszej kieszeni. To kolejne małe, czasami malutkie zwycięstwo ze słabościami, pokusami i wszystkimi negatywnymi rzeczami, które niesie ze sobą dług.

Zdaję sobie sprawę, że nie wszystkie kredyty da się w ten sposób nadpłacać, czasami mamy do czynienia z ograniczeniami narzuconymi przez kredytodawców. Niekiedy po prostu nie opłaca się nadpłacać długu mikro-kwotami, czy to ze względu na koszt przelewu, czy narzucone minimalne poziomy spłat.
Rozwiązaniem jest założenie konta oszczędnościowego, czy choćby kupienie sobie skarbonki i tam odkładanie grosików, aż do momentu uzbierania trochę większej kwoty, którą możemy przeznaczyć na redukcję zadłużenia. W finansach osobistych możemy i musimy czasami być kreatywni.
Ja sam używam metody "płatków śniegu" oszczędzając. To dzięki m.in. tej metodzie udało mi się zgromadzić dość pokaźny fundusz bezpieczeństwa. Każdy miesiąc zaczynam od oszczędzania, zgodnie z zasadą - Najpierw płać sobie! Jednak później bardzo często udaje mi się jeszcze wygospodarować drobne kwoty, które przelewam na konto oszczędnościowe. Najmniejszy przelew jaki sobie przypominam opiewał na niecałe 5zł!
Polecam wszystkim:)

Przeczytaj także:
Dave Ramsey i jego "Kula Śniegowa"
Dobry Dług, Zły dług
Bądź finansowym realistą!
Nie możesz mieć wszystkiego naraz!
Ubezpieczenie na życie - tylko na jaką kwotę?
Na jaką kwotę możemy się zadłużyć?




4 komentarze:

  1. Kolejny przydatny wpis na Twoim blogu. Od jakiegoś czasu borykam się ze sporym zadłużeniem (efekt zdarzenia losowego w rodzinie) i w związku z tym cały czas szukam nowych pomysłów. Tutaj jest ich naprawdę sporo, napisanych w prosty i przestępny sposób. Definitywnie dodaje tę stronę do ulubionych.
    pozdrawiam
    Iwona S.

    OdpowiedzUsuń
  2. @ Iwona
    Dziękuję za miłe słowa, cieszę się, że znalazłaś tutaj coś wartościowego dla siebie. Jeżeli chodzi o walkę z zadłużeniem to wkrótce pojawi się więcej wpisów na ten temat. Zaglądaj jak najczęściej:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sama stosuję ostatnio tą metodę w oszczędzani i jestem pozytywnie zaskoczona rezultatami. Zgodnie z tym co piszesz banki chronią się przed nadpłatami kredytów przez okres 1 do nawet 7 lat ale nie warto zostawiać sobie spłaty na później ale od razu zacząć szkolić się z oszczędzania.
    Bardzo ciekawy wpis - na pewno tu jeszcze zajrzę!

    OdpowiedzUsuń
  4. @Karolina
    Nie wszystkie banki ograniczają wcześniejsze spłaty. Multibank pozwala nadpłacać kredyty hipoteczne nawet o kilka złotych bez dodatkowych opłat i prowizji. Zależy jak skonstruowana jest umowa kredytowa.
    Dzięki za komentarz i zapraszam w przyszłości:)

    OdpowiedzUsuń