Co łączy Mikea Tysona i Georga Foremana? Bardzo dużo, obaj byli wielkimi bokserami, mistrzami świata wagi ciężkiej. Łączy ich jeszcze jedna ciekawa rzecz, obojgu na koniec kariery zabrakło środków do życia. Wielki George był zmuszony powrócić na ring w wieku 45lat. Cel? Spłata wierzycieli. Udało mu się! Przez chwilę nawet odzyskał pas mistrzowski. Jego młodszy kolega, słynna Bestia, czyli Mike Tyson w czasie swojej spektakularnej sportowej kariery zarobił 300mln dolarów! Kwota dla przeciętnego śmiertelnika niewyobrażalna. No cóż, niestety Tysonowi wydawanie pieniędzy szło tak samo dobrze jak nokautowanie przeciwników. W 2003 roku był zmuszony ogłosić bankructwo. Powód? 27mln USD długu!
Znana piosenkarka Tony Braxton w 1998 roku ogłosiła bankructwo, nie była w stanie spłacić prawie 4 mln długu. Jej majątek został zlicytowany, włączając w to dwie statuetki grammy, które otrzymała rok wcześniej. To samo spotkało MC Hammera, Latoye Jackson, Dona Johnsona, Burta Reynoldsa, Francisa Forda Coppolę, Walta Disneya, Zsa Zsa Gabor, Kim Basinger,Oskara Wildea, Toma Petty, Abrahama Lincolna i wielu, wielu innych. Chciałoby się zapytać, jak to możliwe, że ludzie zarabiający miliony popadają w poważne tarapaty finansowe. Jak można zarobić 300mln dolarów i parę lat później znaleźć się w dołku finansowym z prawie 30 mln USD do spłaty?! Jak widać można, bo proste zasady zarządzania finansami osobistymi obowiązują wszystkich. Tylko skala jest inna. Kowalski ma 200zł deficytu miesięcznie, a Tyson pół miliona dolarów. Jeden i drugi nie potrafi kontrolować swoich wydatków. Obaj zapomnieli o prostej zasadzie, że nie można wydawać więcej niż się zarabia. Nawet jak zarabia sę krocie, można osiągnąć dno, jeżeli regularnie nie domykamy budżetu. Między nami szaraczkami, a gwiazdami jest jednak jedna zasadnicza różnica - oni są w stanie łatwo odrobić to co stracili. Wystarczy wystąpić w paru reklamach gdzieś w Azji, zaśpiewać na weselu córki miliardera, czy wziąć zaliczkę za następne 5 płyt. Nam ciężej wyjść z dołka, o wiele ciężej. Dlatego lepiej się do niego sami nie pakujmy!
Przeczytaj także:
Na jaką kwotę możemy się zadłużyć?
Ciekawostki finansowe Cz. 1
Moja wartość netto - lipiec 2009
Najpierw płać sobie!
Jak stworzyć budżet domowy?
Odróżnianie zachcianek od potrzeb
piątek, 14 sierpnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Warto też wspomnieć o Michaelu Jacksonie, który zostawił po sobie setki milionów długów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie.
Swietny wpis.
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze nie rozwinales konkretnie - jakie bledy popelnialy gwiazdy. Mysle, ze dla czytelnikow to by bylo niezwykle interesujace.
Kolejny + dla tego bloga :)
Tak, jak pisał Kiyosaki, Van Tharp, Allen i wielu wielu speców od budowy pasywnego dochodu: Mniej istotne jest to ile się zarabia od tego jak się rozporządza swoimi pieniędzmi. No ale będąc gwiazdą łatwo "zanarkotyzować się" sławą i uwierzyć, że stać człowieka na wszystko (tak mi się wydaje), tylko dlaczego zwykły kowalski, zarabiający średnią krajową i mający 200,- deficytu też tak myśli?...
OdpowiedzUsuńDokładnie tak jak pisze theredel - zgadzam się:)
OdpowiedzUsuń@Michał: M. Jacksona bym nie wstawiał do tego zestawienia, bo do bankructwa wiele mu brakowało. Miał długi, ale jego majątek był więcej wart...
OdpowiedzUsuńNie zmienia faktu, że chyba jak każdy który dorobiłby sie takiej fortuny, po prostu chce wszystkiego zaznać..I tak robi każda gwiazda, ale nie każda czuwa nad budżetem myśląc że zawsze będzie zarabiać